DOLNI VITKOVICE  

czyli dlaczego Czesi potrafią a my nie....

 
     www.gliwiczanie.pl

 

 

 

Mały Świat Techniki U6 - Wyjątkowa wystawa w byłej VI centrali energetycznej w Dolnym obszarze Vitkovic w Ostrawie odsłania tajemnice wynalazków technicznych od czasów powstania silnika parowego aż do współczesności. Odwiedzający poznają wiele dzieł techniki, które znacząco wpłynęły na rozwój przemysłu i postępu technologicznego w Czechach, ale również w świecie. Poza ekspozycjami znajdują się w budynku VI centrali również sale dla edukacji grup szkolnych a także kawiarnię Juliusza Verne'a. Celem jest przybliżenie małym i dużym odkrywcom kwestie dyscyplin naukowych i udowodnienie na podstawie doświadczeń praktycznych, że technika to nic trudnego, ale ciekawy kierunek z przyszłością.

Oryginalną pozostałością hali są dwie 900 tonowe dmuchawy, które dostarczały powietrze do wielkiego pieca.
 
Zostaliśmy nasączeni techniką po czubki głów, fajne to było zobaczyłam nawet na własne oczy fale dźwiękowe :).

Czas opuścić tę techniczno-muzealną enklawę i ruszyć dalej. Mamy jechać do browaru, ale przewodnik proponuje nam jeszcze niewielkie atrakcje p drodze - mamy dużo czasu, jeszcze zdążymy się piwa opić.

I tak najpierw trafiamy do krzywego kościoła.
Mieści się on w Karwinie i jego oficjalna nazwa to Krzywy kościół św. Piotra z Alkantary w Karwinie. I jest rzeczywiście krzywy....
Został wzniesiony w 1759 roku, pierwotnie stał na wzgórzu, ale pod nim wydobywano węgiel...  w wyniku szkód górniczych osiadł o ponad 37 metrów w stosunku do pierwotnego poziomu i pochylił się o 6,8 stopnia na południe. Z tego powodu ta niezwykła budowla jest zasłużenie nazywana „czeską Pizą”.
 
 
A za pleckami kościoła potok Karwiński tworzy malownicze jeziorko zwabiające wędkarzy.
 
   
 
Kościołek jest zamknięty, więc podziwiamy tylko jego wyraźne pochylenie i ruszamy do starej Karwiny na rynek. W 1948 roku połączono miasta Karwinę i Frysztat oraz wsie Darków, Raj i Stare Miasto w jeden organizm miejski o nazwie Karwina, więc tak naprawdę udajemy się do dawnego Frysztatu.
Najczęściej odwiedzanym zabytkiem w mieście jest  Zamek Frysztat. Można zwiedzać go wraz z przewodnikiem od kwietnia do października. Znajdująca się na jego terenie Galeria Narodowa umożliwia oglądanie stałej ekspozycji z Pragi przez cały rok. Ciekawostką jest to, że zamek można wynająć jako miejsce uroczystości weselnej oraz innych przyjęć.
 
   
     
  Blisko zamku znajduje się najstarsza budowla w Karwinie - kościół Podwyższenia św. Krzyża. Został on prawdopodobnie wzniesiony w XIV wieku. Budowla, podobnie jak zamek, ucierpiała wskutek pożaru w 1511 roku i została odbudowana wraz z 50-metrową wieżą. Kościół poddano w XVIII dużej przebudowie, podczas której wyburzono dotychczasowe gotyckie sklepienie i zastąpiono je barokowym. Dziś zwiedzający mogą podziwiać bogate, barokowe i klasycystyczne wnętrza kościoła. Warto wiedzieć, że w północnej kaplicy znajduje się kamienne epitafium z 1577 roku, które należy do jednego z właścicieli miasta - Wacława Cygana ze Słupska. Kościół został połączony z zamkiem kamiennym korytarzem dzięki czemu stworzono wyjątkowe wejście do parku zamkowego.  
     
   
   

     
Oblecieliśmy Frysztat kurcgalopkiem i do autobusu - browar czeka!!!!
 
I trafiamy do Restaurace Ovečka, posiadającej własny minibrowar produkujący piwo Larische.
   
 
 
 
 
  No cóż, piwko przednie, dostaliśmy do degustacji dwa rodzaje, można było dokupić trzecie i zdecydować, które kupujemy do domu. W końcu cały tydzień mecze, piwo jak znalazł - a naprawdę świetne, mocne, esencjonalne, a jednocześnie lekko słodkawe - dokładnie takie jak lubię. Nakupowaliśmy butelek przeróżnych i obładowani wracamy do autobusu - pora do domu. Niby niedaleko, ale te ilości piwa dały nam trochę w kość... :).
   
  No i niestety to już koniec. Bardzo fajna wycieczka, krótka acz intensywna, coś dla ducha i dla ciała. Poprosimy znowu coś!!!
  tekst i zdjęcia: Ewa Hordyniak